Czy warto być przygotowanym? Sądzę, że to pytanie jest dosyć oczywiste. Raczej niewielu z nas, albo zgoła nikt, odpowiedziałby "nie". Jest to o tyle ciekawe, że mało czasu poświęcamy na to, aby rzeczywiście być gotowym. Na co? Jednemu wystarczy zerknąć w prognozę pogody - już będzie zadowolony. Ktoś inny nie przejmuje się aurą, ale wie, co będzie jadł na kolację w przyszły wtorek. Albo zbiera siły i środki do obrony na wypadek apokalipsy zombie. Bo dlaczego nie? I tutaj pojawiają się harcerze. Powinni przewidzieć nieprzewidywalne i na dodatek być na to gotowi. A przynajmniej spróbować! Ale każdy z nas może wykształcić pewne nawyki, dzięki którym zawsze będzie lepiej przygotowany, choćby dzięki odpowiedniemu zorganizowaniu i przygotowaniu swojego wyposażenia. Jak niektórzy z Was się domyślają, w pewnym sensie jest to kontynuacja jednego z ostatnich wpisów . Do rzeczy! Na pewno znacie "wyjśc...
Półczłowiek, półharcerz, półPeła. Półfizyk, półliterat. Półlegenda, półprawda. Coś na tym najlepszym blogu harcerskim nie zgadza mi się ilość połówek... Półkomik!